pomocy.. co mam robic.. :(

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Wyżalmy się...

xntalia8910




Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:52, 25 Wrz 2012    Temat postu: pomocy.. co mam robic.. :(
 
Witam. pisze do pani z pewnym problemem. mysle, ze mozna znalesc tu mnostwo takich histori od mlodych ludzi, ktorzy nie radza sobie w pewnych sytuacjach. dlugo szukalam jakiegos bezplatnego psychologa przez internet i trafilam wlasnie na ta strone. co prawda to nie psycholog, ale moze WY mi pomozecie.. szczerze mowiac, nie czuje sie konfortowo piszac w takim miejscu. wgl opowiadajac o swoich problemach obcym osoba.. nigdy nie korzystalam z takich 'uslug',ale po prostu bywaja takie chwile w moim zyciu, ze sobie sama z tym nie radze i potrzebuje wsparcia. w styczniu skoncze 18 lat. wiem, ze jestem mloda i cale zycie jeszcze przede mna, ale chwilami czuje sie jakbym juz wszystko przezyla. jestem z chlopakiem ponad 2 lata. jak to w zwiazku bywa raz dobrze sie uklada, a raz gorzej. czasem jest tak, ze krzyczy na mnie, obraza mnie.. wyzywa od najgorszych.. potem mnie przepraszam i NIBY jest ok.. ale dla mnie nie jest to mile uczucie jak czasami mnie traktuje. nie ufa mi.. z tym to akurat sama sobie zawinilam, ale mimo to jak jest to mnie przerasta.. rozmawialismy wiele razy na ten temat.. jak sie zachowujemy, co mowimy.. mysle, ze mozemy na sobie polegac, jednak czasem on zachowuje sie jakbym byla jego wrogiem.. mowi, ze mnie kocha, ze jestem najwazniejsza, ale nie czuje tego. coraz czesciej sie klocimy, coraz czesciej mnie obraza, a ja kocham go ponad zycie i nie wyobrazam sobie tego gdybym mogla go stracic.. ostatnio byla taka sytuacja, ze wszedl na mojego mejla i bodajrze w kwietniu byla taka sytuacja, ze moja przyjaciolka szukala pracy w internecie jednak nic konkretnego nie mozna bylo znalesc i weszla na pewne forum gdzie udzielay sie rozne dziewczyny, ze pisaly mejle do roznych facetow (takie matrymonialne) by wplacili im na konto jakas sume i po tym 'odwdzieczyc sie' i wlasnie moja przyjaciolka napisala kilka takich meili z mojego konta, gdzie chciala wyludzic pieniazki od naiwnych facetow.. by oni wplacili,a ona pozniej sie nie odzywala.. zero kontaktu..i tak wyszlo, ze moj chlopak to odkryl i uwaza, ze to ja pisalam, ze to ja niby 'puszczam'sie za pieniazki, a to jakas chora pomylka. nigdy w zyciu nie zblizylabym sie do kogos innego.. nie potrafilabym.. a tymbardziej w ten sposob.. tlumaczylam mu, ale mnie nie slucha, nie wierzy mi.. obraza mnie.. nie wiem co mam robic. kiedy on mowi mi tak okropne rzeczy odechciewa mi sie zycia. ciagle placze, siedze w domu.. rozmawiam rowniez z przyjaciolmi, kiedy mi zle. widzimy sie od czasu do czasu.. ale z nikim nie czuje sie tak dobrze, jak przy nim. .moje serce i psychika dluzej tego nie zniesie. wiem, mam tyle lat itp. i ze jest wielu innych.. ale nie chce nikogo innego. kocham jego i to w jego ramionach spedzilam te 2 lata i na prawde byly chwile gdzie bylo idealnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asinks




Dołączył: 11 Paź 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Czw 14:31, 11 Paź 2012    Temat postu:
 
Widzę, że masz spory problem, ale widzę tez, że umiesz myśleć racjonalnie w takim razie usiądź i zadaj sobie pytanie czy chcesz być tak traktowana już do końca swoje życia, albo bynajmniej tak długo jak z nim będziesz?! Chcesz być z kimś kto Ci nie ufa, kto Cie obraża, kto sprawia, że jesteś smutna ?! Zastanów się dobrze, naprawde. Czasami jak sie kogoś kocha, to jest sie już tak do tej osoby przywiązanym, że trudno potem odejśc, ale czasami zostająć przy tej osobie sami siebie ranimy... :/ Tak już bywa, my kobiety ślepo zakochanee. Chcemy facetów, którzy będą dzentelmenami, któtrze będą nas kochać, szanować, a potem okazuje sie, ze jest całkiem inaczej. Facet, który Ci nie ufa, jest palantem w dodatku facet, ktory Cię KOCHA! Zaufanie i szacunek, to podstawa w związku. Nie pokazuj mu, że jesteś słaba, że nie dajesz sobie z tym rady. Pokaż, że nie dasz sie tak traktować. Nie daj sie poniżać, NIKT NIE MA PRAWA MÓWIĆ CI, ŻE JESTEŚ GORSZA, a tym bardziej obrażać... Weź sie w garść, wiem, że to trudne kochana, alee czasami trzeba być silnym, by przetrwać... Dasz radę, wierzę w to! Smile) Jak będziesz czegoś potrzebowała, to pisz ! ; ****
Pozdrawiam ! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Wyżalmy się...
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin