Nie wiem co się ze mną dzieje !

To nie jest jakiś bardzo ważny problem ale mi to przeszkadza więc może ktoś z was będzie miał ochotę aby to przeczytać i może mi doradzić. Od dłuższego czasu zaczęłam u siebie zauważać denerwujące rzeczy, np.: tak jakby zaczynam się nakręcać i wszystkim się martwię...gdy usłyszę o wypadku drogowym zaczynam mieć paranoje ,że coś takiego może się zdarzyć komuś z mojej rodziny. Nie mogę spać ponieważ stresuję się takimi rzeczami jak lekcję w szkole na następny dzień choć wiem ,że jestem przygotowana ! Lub gdy słyszę smutne piosenki bardzo chcę mi się płakać , lub gdy np.: rano usłyszę o jakimś nieszczęściu analizuję to w głowie cały dzień i psuje mi się humor tak bardzo ,ze przy każdej okazji chcę płakać ! Bardzo lubię czytać wiersze Baczyńskiego ale ostatnio musiałam z tego zrezygnować bo gdy przeczytam chociaż jeden od razu płaczę i ten nastrój utrzymuje się przez cały dzień. Mam ochotę też zrobić coś innego , co wygrzebie mnie z rutyny, ale jednej minuty mam do tego zapał a za moment w ogóle nic mi się nie chcę . Coraz częściej mam tak ,że przespała bym cały swój dzień ! To jest na prawdę denerwujące, nie wiem czy mam taki charakter ,taką wrażliwość ? Czy już pomału dostaję na głowę ! A i mam to już od ponad 2 lat, więc nie jest to stan napięcia przedmiesiączkowego , ani nic z tych rzeczy. Nie wiem może ktoś z was ma podobnie ? Proszę napiszcie co mam z tym zrobić i co o tym myślicie ! Z góry dziękuje !