Pomocy!!! jak wygrać z jego eks :(

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Doradź mi

Medżik




Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 4:56, 31 Mar 2010    Temat postu: Pomocy!!! jak wygrać z jego eks :(
 
Witam serdecznie wszystkich.. i proszę o pomoc. Mój problem dotyczy jakże by inaczej mojej miłości.. Jestem z Marcelem już 3 miesiące i cieszę się że poznałam taką wyjątkową osobę jak on ale wiadomo jak w każdym związku zwłaszcza tak krótkim są jakieś małe wątpliwości czy pewne niedogadania.. ważne by je szybko rozwiązywać i o wszystkim rozmawiać by nie doszło do sytuacji jaką zamierzam tutaj opisać.. Było nam ze sobą po prostu bajecznie dopóki nie dowiedziałam się o istnieniu jego eks.. a żeby było jeszcze ciekawej eks i przyjaciółki w jednym. Pojawiła się po długiej nieobecności w kraju i postanowiła odnawiać kontaktyz dawnymi znajomymi ( oczywiście z moim chłopakiem przede wszystkim ) Nie miałam jednak poczucia jakiego kolwiek zagrożenia bo wiedziałam jak bardzo się kochamy i jak ważni jesteśmy dla siebie.. Po czasie dowiadywałam się że czasem spotykają się na jakiejś kawie czy gadają o problemach przez telefon jednak nadal nie byłam zaniepokojona bo dostawałam co dzień dowody miłości. Nawet poznałam ową dziewczynę na zorganizowanej imprezie (domówce) przez mojego faceta i mimo swojej niskiej samooceny i braku pewności siebie czułam się lepsza od niej zarówno z charakteru jak i wyglądu. Żyłam w błogiej nieświadomości że moja miłość jest niczym niezachwiana aż do kilku dni temu. Mój chłopak wydawał się dość dziwny kiedy spotkał się ze mną na spacerze w przerwie pomiędzy naszymi zajęciami i widziałam że coś go gryzie.. szybko też oświadczył że musi wracać bo umówił się z byłą dziewczyną żeby pomóc jej w nauce.. wyraziłam swoje niezadowolenie ale cóż mogłam zrobić.. tego dnia umówiłam się z nim raz jeszcze wieczorem... kiedy się spotkaliśmy był w strasznym nastroju.. pierwszy raz nie przywitał się ze mną buziakiem.. podczas gdy ja zaczełam ćwierkać o tym co mi się przydażyło w ciągu dnia był niespokojny i smutny.. w końcu złapał mnie za rękę na ławce w parku i oświadczył że on już nie ma siły .. nie umie być ze mną.. wie że mnie zbyt bardzo krzywdzi że nasz związek jest toksyczny że on ze zbyt wielu rzeczy musi rezygnować dla mnie a ja dla niego.. że zbyt wiele nas różni i że wie że nigdy nie spotka tak idealnej osoby i że było to dla niego coś pięknego i romantycznego ale to nie przetrwa i że patrząc w przyszłość wie że zbyt bardzo by to nas niszczyło itd.. itp.. byłam w szoku.. od razu łzy zebrały mi się w oczach ale nie złamałam sie tym tylko zaczęłam drążyć.. w końcu przyznał się że doszedł do takiego wniosku po rozmowie z jego eks i że zbyt dobrze się znają i wiedzą że są tacy sami nie muszą z niczego rezygnować.. 2 i 5 godziny przekonywałam płakałam i Bóg jeden wie co jeszcze robiłam... wiedziałam że zbyt mocno mnie kocha by odejść i zapomnieć o tym wszystkim co nas łączy.. ( a jest to naprawdę intensywny, namiętny i myślę że poważny związek), nie potrafił mnie zostawić.. ale dałam mu noc na przemyślenie wszystkiego.. przyznał się że całował się z nią raz.. podczas ich ostatniego spotkania.. bolało jak nie wiem co... kiedy wracałam do domu byłam kompletnie zdruzgotana i załamana i przeklinałam ją na tysiące różnych sposobów.. ale czułam że to tylko głupota i po prostu zamydlenie oczy jakimiś głupimi argumentami z przeszłości.. że dziwny sentyment do niej pozostał w nim i że tak na prawdę nic do niej nie czuje (opowiadał mi o niej że zostawiła go dwa razy dla innego) Po prostu był słaby i nieodporny psychicznie i dlatego dał sie złamać.. Na drugi dzień pojechałam do niego i przywitała mnie jego mama.. (on mieszka sam ale też zadzwonił po jej radę tak jak ja całą noc rycząc do poduszki gadałam ze swoją ) Jego mama przytuliła mnie i już wiedziałam że jakaś tam była przyjaciółeczka nie zniszczy tego co po między nami jest.. Kiedy jego mama wyszła poważnie pogadałam z Marcelem i nigdy nie widziałam tak zapłakanego i przepraszającego chłopaka.. Nie mogłam mu nie wybaczyć zwłaszcza że sama bardzo go kocham i chce z nim być. Daje mi dowody miłości dalej.. pokazuje że mogę mu znowu ufać ale ostatnio dużo rzeczy zwaliło mi sie na głowę i nie potrafi odnaleźć radości..nie śmieje się.. jest załamany a ja nie potrafię mu pomóc.. On chce żebym go motywowała ale cokolwiek nie powiem jest źle.. jest nie tym czego on potrzebuje usłyszeć a on nie ma na tyle siły żeby mi mówić co mam robić i pokazywać mi jak mam postępować.. nie ma na to teraz energii i co najgorsze oświadczył mi że chce być ze mną .. jest tego pewny ale nie potrafi zrezygnować z przyjaźni z jego eks bo ona wie jak mu pomóc.. zna go całe życie i wie co mu powiedzieć lepiej niż ja.. Jest mi ciężko to wszystko akceptować.. on mnie zapewnia że to tylko przyjaźń.. że tego potrzebuje bo nie ma teraz cierpliwości na to żebym ja doszła do tego jak mu pomóc... Ona go zna kilkanaście lat.. i wie jak go motywować.. I teraz pytanie do WAS ..pozwolić na tą przyjaźń mimo bólu jaki mi sprawia myśl o ich kontakcie? albo co mówić.. jak wyprowadzić go z tej depresji..? On nie zrezygnuje z tej przyjaźni i muszę się z tym pogodzić ale może jak znajdę sposób by do niego dotrzeć i mu pomóc nie będzie jej potrzebował.. Ona go zna pół życia więc dlatego tak dobrze go rozumie..chce to jakoś ominąć. Proszę pomóżcie ..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laurion




Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:35, 12 Cze 2010    Temat postu:
 
W miłości nie ma czegoś takiego jak zakazy i nakazy ani ograniczeń wolności.
Wiem, że to wszytko jest trudne.
Ale mimo tej miłości nie zasługujesz na niego, skrzywdził Cię, skrzywdził siebie i skrzywdził ją.
Chłopak naprawdę nie wie czego chce i ten związek w przyszłości nie będzie niczym dobrym.
Jednak miłośc rządzi sie swoimi prawami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Doradź mi
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin