Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

sansa
Dołączył: 31 Sie 2012 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5	Wysłany: Pią 22:27, 31 Sie 2012    Temat postu: Hej, moje problemy   Hej Witam Was Wszystkich tutaj Dlaczego tu jestem? dlatego że chciałbym komuś się zwierzyć... chociażby przez internet. Skoro i Wy tu jesteście to znaczy ze nie jestem sam... A więc moja historia jest mniej więcej taka.... Jestem młody bo mam dopiero 22lata... a już zdążyłem sobię narobić masę problemów... przynajmniej dla mnie jest to dużo. Kiedyś kiedyś za małolata sprzedałem parę rzeczy na allegro... oczywiście doszli oszustwa i po powrocie zza granicy do Polski zostałem zatrzymany, 2tyg aresztu w oczekiwaniu na spotkanie z prokuratorem... był miły więc obyło się na grzywnie 400zł i na karze ograniczenia wolności w postaci prac społecznych na okres 6msc po 40godz miesięcznie... olałem... nie odrobiłem wszystkiego więc kolejna sprawa.... Pani sędzina okazała się róznież miła bo zamiast mnie wsadzić dała mi 2ga szanse żeby odpracować dalej... i co... część odpracowałem i znó sprawa... i wkońcu do 3 razy sztuka... trafiłem na mendę i sędzie skazał mnie na 2miesiące i 14dni aresztu w ZK. czekam teraz na pismo kiedy mam się stawić i mam coraz bardziej chęć wyjechać za granicę bo uwierzcie mi w ZK jest strasznie, nie wytrzymał bym tego... ale z 2giej strony jak wyjadę... ucieknę będe musiał czekać do 5lat na przedawnienie... chociaż niebardzo mnie to 5 lat przeraża bo i tak mam dosyć swojego otoczenia w Polsce i wyjechać. Druga sprawa jest taka że pożyczyłem od znajomego pieniążki na spłate tej grzywny.. zanjomy okazał się skur.... bo po paru dniach się zgłosił i zarządął natychmiastowej spłaty długu lecz nie 400 zł tylko 1200 o.O oczywiście nie miałem więc zabrął mi samochód... jutro idę na policję zgłosić ten fakt... bo co najlepsze to jest samochód mojego ojca. już mam chwilami dosyć tego wszystkiego... nie wiem co jest ze mną nei tak że ciągle takie głupoty robie... a to jakies fazy, a to złe towarzystwo i tak w kółko. chcę wkońcu gdzieś wyjechać i zacząć od nowa. bo naprawdę mi teraz ciężko... wiem że ludzi emają gorsze problemy... ale dla mnie nawet to jest już sporym ciężarem.. dzięki za uwagę i mam nadzieję zze w odpowiedni dział trafiłem Pozdrawiam Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry