Brak miłości, lęk przed dziewczynami

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Wyżalmy się...

Cerberion




Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 14:36, 25 Maj 2011    Temat postu: Brak miłości, lęk przed dziewczynami
 
Witam. Mój problem może być dość nietypowy. Mam problem z dziewczynami. W przeciągu całego, mojego 21-letniego życia miałem może z 3-4 koleżanki, z którą już z żadną z nich nie utrzymuję stałego kontaktu. Czuję się bardzo samotny, całe życie obracało się wokół kumpli, wiele lat to nikomu nie przeszkadzało, potem przylgnęły do mnie ksywy "pedał" czy "gej" - oczywiście, nikt mi tego nie powiedział, sam się dowiedziałem o tym dużo później. Jednych z tych kumpli chodzę na mecze, z innymi spotykam się w pubach itd. Sami już mają jakieś koleżanki, z którymi się spotykają albo już nawet mają partnerki. A ja jak byłem bez dziewczyn, tak nadal pozostaję. Boję się dziewczyn, że nie zaakceptują moich pasji, i nie chodzi tu o historię czy politykę, ale o ruch kibicowski, kolejnictwo czy motoryzację. Boję się, że dziewczyna nie zrozumie mojej miłości do ukochanego klubu i weźmie mnie za prostaka i gbura. Jeszcze na dodatek mnie dołuje, że Tusk i jego świta chce stosować odpowiedzialność zbiorową i karać nas wszystkich, kibiców i pogłębią tylko i tak wystarczający przygnębiający stan. Niestety, zawsze się bałem dziewczyn, a jeszcze bardziej tego, że ktoś mi to wypomni i znowu pojawią się nieprzyjemne określenia wobec mnie. Najczęściej płynęły ode innych chłopaków, a prawie zawsze kończyło się to awanturą lub bijatyką, a w głębi życzyłem im śmierci i się cieszyłem z każdego ich potknięcia. Raz, by pogrążyć jednego cwaniaka, po tym, jak zmarła jego matka, powiedziałem, że się z tego bardzo cieszę i mam nadzieję, że wpadnie w taką depresję, że popełni samobójstwo. A to wszystko za to, jak ze mnie sobie drwił. Nic mu nie zrobiłem nigdy, a on sobie drwił. Od zawsze mi towarzyszy poczucie kogoś gorszego, kto nie zasługuje na dziewczynę, która mnie zrozumie i pokocha takiego, jakim ja jestem. Wkurza mnie udawanie, żeby zdobyć dziewczynę i się taki chłopak podlizuje, prawi fałszywe komplementy, wczuwa się w rolę inteligentnego żartownisia. Ja tak nie potrafię i to też mnie bardzo boli. Może i jestem tutaj przedstawiłem siebie jako niewyżytego psychola, ale sam jeszcze piszę wiersze i temu podobne utwory, które możecie zobaczyć na moim blogu. O wierszach rozmawiam tylko z jednym kumplem, który wie, co i jak w tym temacie Cool . Niestety, sam on też sporo koleżanek. Ja tego nie mam i pogrąża mnie to. Tak bardzo męczy się porównywanie z innymi, ale nie wiem, jak przestać mam to robić. Nie wiem, co mam zrobić, by podnieść swoją sponiewieraną wartość. Ciągle się boję, że kiedyś zostanę zupełnie sam, bez kobiety u boku, a tylko z kumplami. Jak widzę, jak inni nawiązują bez większych kłopotów znajomości z innymi dziewczynami, to mnie krew zalewa Evil or Very Mad . Próbuję zagadać, ale zawsze kończy się to klapą. Opowiem o jeszcze jednym zdarzeniu sprzed 2 miesięcy. Niestety, ponad rok temu pokłóciłem się z kumplem. I tym samym zerwaliśmy kontakty w nieprzyjemnych okolicznościach. Inny kumpel, który mieszka w Bielsku-Białej, dowiedziałem się o tym lutym tego roku. Napisał do mnie na GG i się spytał mniej więcej tak "Pokłóciłeś się z nim i zerwaliście kontakty, bo nie układały się sprawy łóżkowe?". Odpisałem, żeby tak nie pisał, bo mnie to boli. Gdy przyjechałem na moje urodziny w marcu, i powiedział to samo, co miesiąc wcześniej na GG, to po prostu mu powiedziałem, że jeszcze raz tak powie, to pier***** go patelnią w łeb i skończą się złośliwe żarciki. Przeraził się i przeprosił. Potem tego żałowałem, ale właśnie to wyzwala we mnie zawziętość, zawiść i agresję. Mam nadzieję, że kiedyś spodobam się jakiejś dziewczynie i spowoduje, że moje życie będzie szczęśliwsze niż dotychczas. Dziś przy życiu trzyma mnie mój ukochany klub, i nadzieja, że jeszcze kiedyś wyjadę na mecze moich ulubionych klubów z zagranicy. Niestety, medialne stereotypy miażdżą wszystko i już jestem bandytą wg. Tuska. Przepraszam, że pisze tak chaotycznie, ale pisząc o tym, nie potrafię inaczej. Mam nadzieję, że ktoś mi jakoś pomoże. Będę czekał na odpowiedzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kensiu




Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:37, 31 Maj 2011    Temat postu:
 
Kibic ukochanego klubu który nie może znaleźć dziewczyny... a może nie chce? bo kurcze jeżeli Ci nie wychodzi z laskami i zadajesz się z kumplami na meczach pewnie jakiś tez popijawach z nimi pewnie też oni czasem wezmą jakieś dziewczyny ze sobą i popatrz... umieją to ze sobą pogodzić a Ty masz tu problem bo przykładowo jest jakiś mecz na trybunach od czasu do czasu jakaś laseczka się trafi i w tym momencie nie za bardzo jaki facet się nią przejmie bo ogląda mecz! to normalna nasza postawa ;P no ale również istnieje coś takiego jak sprawy poza meczowe i jak to ładnie ująłeś że piszesz na blogu wiersze. ja również piszę ale zazwyczaj do dziewczyn i o tym jak są zajebiste ;P no ale... powiedziałeś że nie podoba Ci się jak facet zdobywa dziewczynę w sposób na jakieś fałszywe komplementy i typowe gierki... kurcze chłopie! klub to jedna rzecz a dziewczyny to druga i szczerze mówiąc nie widzę innego słowa które może te dwie sprawy połączyć jak tylko miłość i teraz wyobraź sobie że dziewczyna to jest Twój ukochany klub i tak samo jak skandujesz śpiewki na młynie tak samo wołaj do niej może nie tak samo żeby wrzeszczeć jej do ucha JAKA TO ONA JEST SŁODKA!! tylko spokojniej i najlepiej żeby to nie było banalne typu idziesz sobie z jakąś laską - 5 min ciszy - spojrzenie na butki - i ledwo wyczłapanie zdania: podobasz mi się... - taki obrót spraw jest żałosny i zazwyczaj ona ani wcale nie jest podjarana Twoją osobą ani nic z tego nie będzie... musisz rozróżnić swoje zachowanie jeżeli chodzi o te dwie sprawy i motywacją jaką możesz sobie przyjąć to to żeby już nigdy nikt nie powiedział gejuch albo sama świadomość tego jak by było świetnie gdybyś miał swój klub i swoją dziewczynę. niezły motyw no nie? ;P możesz zrobić tak że weźmiesz ze sobą kumpla i spotkacie się w 4 z dwiema jakimiś i pokazałbyś się z tej przyjemniejszej dla kobiecego oka strony i może by zauważyła w Tobie coś ciekawego i jeżeli nie masz lepszych zainteresowań niż motoryzacja (99% kobiet raczej się nie zaangażuje w taką rozkminę....) to zacznij nawijać o tym tak jak pisałeś tu na forum - powiedz jej że chciałbyś związać się z jakąś dziewczyną bo w środku tego potrzebujesz i zrobiłbyś wszystko żeby było jej dobrze. i uwierz że nie tylko kibice mają taki problem bo jak znajdziesz przykładowo jakiegoś pszczelarza który zacznie Ci nawijać o tym że musiał szczepić wszystkie pszczoły takim super wynalazkiem to.... no sorry też ma do pozazdroszczenia ;) i popatrz jeszcze możesz robić tak a to jest ciekawa taktyka jeżeli chodzi o zdobywanie a właściwie: przykładowo spodobałeś się jakieś dziewczynie (nie ważne jakiej, może to być jakaś druga carmen electra albo jakaś zwyczajna dziewczyna a zazwyczaj takie są najwierniejsze ;P) i w tym momencie ją zlewasz i co się dzieje? ona jest sprowokowana do tego żeby jeszcze bardziej się zaangażować (zastawiajmy taką opcję że ona Cię tam kiedyś poznała) i sama podejdzie do Ciebie albo sprawisz jej niespodziankę i podejdziesz i powiesz: co tak sama siedzisz? :) typowe zagranie ale ona w tym momencie jest jeszcze bardziej zestresowana niż Ty i powinieneś w tym momencie być o wiele pewniejszy z tą myślą (zawsze tak myśl) i będzie Ci się swobodniej rozmawiało z nią. potem umawiasz się z nią na jakieś spotkanko i kręcicie jakiś dobry temat - załóżmy że ona zacznie Ci coś opowiadać to pamiętaj: masz koniecznie słuchać bo jak wpadniesz że czegoś nie zrozumiałeś to masz spaloną pozycję. no i za ciosem załóżmy że pierwsze spotkanie wyszło nieźle i ona ma jeszcze większą chęć poznania Ciebie to wtedy piszesz z nią jakieś eski potem w zależności od tego na jakim poziomie będziecie ona pozna Cię z koleżankami i być może stworzysz z nią niezły duet :) pamiętaj, klub, koledzy, zainteresowania odłóż na bok. zajmij się nią, wierszami i tym żeby być jej opiekunem i przyjacielem ;) powodzenia i pozdro ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Cerberion




Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 14:49, 06 Cze 2011    Temat postu:
 
To jasne, że chcę znaleźć dla siebie dziewczynę. Jak zacznę nawijać dziousze, że ja szukam dziewczyny i pisałem tu na forum, to mnie weźmie za frajera, który rozpaczliwie szuka dziewczyny. A co będzie, jak rozpowie to innym? Pisać wierszem o miłości!? Ja nie potrafię pisać o miłości, może jedynie w melancholijno-filozoficznej konwencji. Wiem doskonale o tym, że podobam się dziewczynom, że jestem urodziwym facetem(jedna stara koleżanka w ogóle się dziwi, dlaczego nie mam dziewczyny itp., ponieważ z moja urodą powinien mieć kogoś już od dawien dawna) , co nie zmienia faktu, że i tak się ich boję. Pewnie zagadam, jak się naj****, w końcu nic tak jak alkohol czy ecstasy nie ułatwia nawiązywania kontaktów Razz. Oczywiście żartuję, bo to pic na wodę. Przeraża mnie myśl, że będę musiał się podporządkować dziewczynie, że będę musiał robić to, na co ona ma ochotę, czyli inaczej będę jej wiernym pieskiem, która będzie mogła mną manipulować jak chce i kiedy chce. Jakim prawem!? Nie będę miał już nic dla siebie!? Żadnej pasji!? A ona co!? Będzie mnie wykorzystywać!? Ja już nic nie rozumiem Sad. Tak naprawdę cały problem jest szerszy. Często mam myśli samobójcze i ochotę sprawić komuś przykrość, czuję taki wewnętrzny przymus. K****, sam już nie wiem, co myśleć.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cerberion dnia Pon 15:23, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kensiu




Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:56, 06 Cze 2011    Temat postu:
 
A wiesz o tym że jak będziesz robić dziewczynie te wszystkie słodkości to wcale nie będziesz jej pieskiem tylko w ten sposób sobie ją okiwasz wokół palca? kiedy tylko ona będzie się tak zachowywać jak mówisz to wtedy robisz tzw. lodóweczke czyli jesteś zimny i oschły oczywiście w granicach dobrego smaku jeszcze zależy od sytuacji i wtedy to ona musi pokazać jak jest dobra i tylko patrzysz jak ona się stara ;) i w momencie kiedy widzisz u niej jakąś genialną poprawę to spróbuj nawiązać rozmowę żebyście się uzupełniali a nie żeby związek polegał na ciągłym pokazywaniu sobie że jesteśmy siebie warci - bo to długo nie pociągnie... i jeżeli koleżanka uważa że jesteś spoko jeżeli chodzi o wygląd to nic lepszego bo to bardzo pomaga więc w tym momencie powinieneś być o wiele pewniejszy. a i jeżeli uważasz że nie chciałbyś stracić tego co masz obecnie jako największe wartości w swoim życiu to znajdź sobie taką która jest słaba i to Ty będziesz mógł nią "sterować" bo niektóre dziewczyny tego właśnie oczekują od faceta żeby były przyparte do ściany i żebyśmy byli dla nich takimi silnymi facetami bo to je podnieca ;) i co do nieodpartej chęci żeby zrobić komuś przykrość to już zależy od Ciebie i od Twojego wychowania i tego jaki jesteś dojrzały bo zazwyczaj takie coś to jest na poziomie pierwszoklasisty który lubi ciągnąć dziewczynki za włosy żeby się pośmiać...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kensiu dnia Pon 16:10, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Cerberion




Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 21:09, 16 Cze 2011    Temat postu:
 
Na co dzień jestem grzecznym, ułożonym chłopcem, że tak to nazwę Razz . To teraz zostaje w sferze myśli, bo wiem, co może mnie czekać, jakie mogą być konsekwencje, zresztą nauczyłem się z tego z autopsji. Jeżeli to jest moje wychowanie, to teraz czeka mnie droga jak stąd na Pluton, by to zmienić, i pozostaje pytanie, jak tą drogę przebyć tj. co zrobić, by się zmienić. Ale trzymanie tego wszystkiego w środku, jak jest teraz, tylko wpędza mój stan psychiczny w nędze. Kiedyś też nie było pod tym względem lekko, tylko że się wyładowałem i chociaż na chwilę ulatniały się złe emocje. A teraz, gdy dorosłem, to społeczne konwenanse czy jakoś tak narzuciły mi zachowanie przykładnego, bezkonfliktowego obywatela. Nie sprzeciwiam się temu, tylko że to jak maska, która skrywa coś, co zdecydowanie innym się nie podoba. Mam konto na Sympatia.pl, ale czy to coś daje? Pewnie, jak się zrobi profil rzucający się w oczy, taki oryginalny i intrygujący. Próbowałem, ale boję się, że wyjdę na frajera, więc mam taki zwyczajny, jak tysiące innych profilów, co nie zmienia faktu, że nadal wierzę w nawiązanie jakiegoś kontaktu z dziewczyną. Może nie pomaga w tym moja rzekoma skłonność do idealizacji tego-a-tego - rzekoma, bo tą cechę zauważyło paru znajomych, a ja sam nie Razz . Nie wiem już, co dalej pisać, więc więcej na razie już nie napiszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

byckims




Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:17, 10 Kwi 2013    Temat postu: Być kimś być sobą
 
„Być kimś, być Tobą” – to projekt książka + płyta.
Książka opowiada o codziennym życiu młodego chłopaka który żyjący w patologicznej rodzinie szuka sposobu na zmiany w swoim życiu. Jego jedynym miejscem odosobnienia jest jego własny pokój który staje się jednocześnie jego więzieniem , gdzie kratami stają się pytania bez odpowiedzi. Bohater odnajduje nową drogę - muzykę.
Książka ma zwrócić uwagę na osamotnienie młodych ludzi, o problemach szykanowania, braku wzorców postępowania oraz drogi która prowadzi do odpowiedzialnej dorosłości.
Dodatkiem jest płyta na której swoje utwory prezentują wykonawcy stylu: hiphop, raga, reggae i inne
Nie ważne ile masz lat i jaki masz problem po prostu napisz – ROZMAWIAJMY! Napisz.
[link widoczny dla zalogowanych]
Autor


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kocham_ludzi




Dołączył: 24 Kwi 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:17, 24 Kwi 2013    Temat postu:
 
pomozmi.pl - pomożemy Ci w kazdej sprawie! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Wyżalmy się...
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin