Jak poradzić sobie z problemami - gdzie szukać pomocy?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Wyżalmy się...

greg17




Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:09, 19 Mar 2011    Temat postu: Jak poradzić sobie z problemami - gdzie szukać pomocy?
 
Witam. Mam 20 lat, obecnie kończę 4 kl. technikum. Od kilku miesięcy stałem się bardzo smutny, przygnębiony i drażliwy. Jest to związane z moimi obecnymi problemami. Po pierwsze nie mogę dogadać się z moimi rodzicami, którymi próbuje porozmawiać o moich problemach ale zawsze kończy to się kłótnia. Kilka lat temu wyprowadziliśmy się z mieszkania w bloku i przeprowadziliśmy się do domu moich dziadków ( gdzie było strasznie ciasno) W tym samym czasie rozpoczęliśmy obok budowę naszego nowego domu. Po około 2 latach wprowadziliśmy się do niego, ale niestety nieudało nam się wykończyć większości pomieszczeń a te które można powiedzieć że były wykończone nie miały jeszcze wielu rzeczy. Nie będę się o tym wiele rozpisywała bo nie o to chodzi ale np. W korytarzu który niby był wykończony brakowało jakiej kol wiek podłogi chodziliśmy po betonie itp. Sytuacje. Spowodowało to tez iż musiałem zamieszkać w 1 pokoju z siostrą z którą niestety nie mogę się za bardzo dogadać często się o wiele rzeczy kłócimy, np. o to że ja muszę zawsze za nią sprzątać w pokoju itp. Często też po prostu nie mam przez nią warunków nawet do nauki bo mi przeszkadza, upomnienia nie pomagają, a obecnie potrzebuję spokoju do nauki bo w tym roku zdaję maturę. Staram się rozmawiać o tym z rodzicami żeby ich zmobilizować żeby wykończyli nam osobne pokoje ( na które dodam że mamy nawet materiały do wykończenia) , ale oni twierdzą ciągle że nie maja czasu bo obecnie ojciec musi zajmować się moim dziadkami którzy w ostatnich latach bardzo stracili zdrowie. ( Oni również zapewnili mi przez wakacje wiele trosk ponieważ musiałem z ojcem ciągle jeździć po szpitalach zamiast wykańczać dom bo wtedy miałem wiele czasu, a stało się tak bo nie brali leków i nie trzymali odpowiedniej diety. Teraz będąc w domu wieloma sprawami w których są w stanie załatwić obarczają mojego ojca.) Tak wiec każda rozmowa z rodzicami kończy się kłótnia i słowami „My robimy co możemy” itp. Ale to jeszcze nie wszystko od tego czasu nie spotykam się z kolegami bo moja matka stała się do tego stopnia nad opiekuńcza że we wszystkim widzi jakiś spisek tzn. wydaje jej się że biorę narkotyki, palę papierosy, pije itp. Dlatego nieraz wolę siedzieć w domu niż słuchać jej wyrzutów. Do domu też nikogo nie mogę zaprosić bo wstyd mi jak mieszkam. Brakuje mi ludzi z którymi mogę po prostu porozmawiać, dobrze się bawić doskwiera mi samotność. To tylko kilka z moich problemów mamy ich o wiele więcej ale te mi najbardziej dokuczają. Nieraz jest mi do tego stopnia ciężko, że niechęcę mi się wstawać nawet z łóżka, często się zamyślam. Nie mogę się też dłużej nad czymś skupić bo zaraz mnie zaczyna boleć głowa. Wszystko wydaję mi się bezsensowne. Jeszcze kilka miesięcy temu radość dawała mi ucieczka w naukę bo dzięki niej czułem się doceniony, ale teraz nawet to nie daje mi radość bo nie powoduje rozwiązania moich problemów. Boli mnie podejście moich rodziców do tych problemów, którym nigdy nie sprawiłem większych problemów, nigdy nie ich nie zawiodłem, wprost przeciwnie. Mam do nich wielki żal że wpędzili mnie i moja siostrę w takie bagno. Zawsze byłem bardzo pogodny zadowolony z życia aż do momentu tej budowy od której wszystko się posypało. Czasem zdarza mi się radosny dzień, ale po nim nad chodzi kilka dni przygnębienia. Czuję że musze przy problemach innych, ale innych nie ma przy moich problemach. Bardzo proszę o poradę jak sobie z tym wszystkim poradzić, bo mi już niestety pomysłów brakuje. Sad Z góry dziękuję !!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roxy1255




Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:40, 25 Kwi 2012    Temat postu:
 
szczerze to zazdroszczę Ci takich problemów...
Jedyna rada jaką mogę Ci dać to taka, abyś docenił to co masz.
Mówisz, że niedługo kończysz szkołę więc pewnie pójdziesz na studia. Rozumiem Cię, że martwisz się o dom i rodziców, ale nie rozumiem tego, że nie wierzysz im jak mówią,, robimy co możemy''. Postaraj się im zaufać. Jeśli nie mają czasu to mówią prawdę. A twoja mama po prostu martwi się o Ciebie i twoje życie. Czy nie bierzesz narkotyków, bo ostatnio jesteś smutny.
Ze znajomymi możesz się spotykać nie tylko w domu.
Sprawa z siostrą nawet nie jest problemem. Możesz uczyć się w bibliotece czy nawet w łazience.
Pozdrawiam i życzę powodzenia na maturze. Uśmiechnij się Smile Inni mają milion razy gorzej niż ty. Doceń to co masz


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Dydko




Dołączył: 05 Sie 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:37, 05 Sie 2012    Temat postu:
 
Jak wyżej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Andi88




Dołączył: 17 Sie 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:08, 17 Sie 2012    Temat postu:
 
Z tego co piszesz to sytuacja ta jest trudna. Jeśli żyje się z kimś tak blisko, jak z rodziną, to problemy te odbijają się bardzo silnie. Ja mam 23 lata, ale też niedawno miałem ostry konflikt w rodzinie( trwał ponad rok)- na szczęście udało się go rozwiązać. Z matką miałem też podobny problem, typu, że cały czas się o coś martwiła itp. Wiesz to jest kwestia tego, żeby jej szczerze powiedzieć, że jesteś już dorosły i sam odpowiadasz za swoje życie i nawet jeśli nie zawsze żyjesz tak jakby ona tego chciała. Moja matka też jest nadopiekuńcza i wytłumaczenie jej tego tak aby zrozumiała trwało dłuższy czas. To co było najbardziej skuteczne u mnie to to, że mówiłem obiektywnie, że każdy chłopak w tym wieku już potrzebuje autonomii i to jest zdrowe( dla rozwoju itp.)- na słowo "zdrowe" Matki zawsze reagująWink

Z tym przygnębieniem to ja się nie zgodzę z poprzednikami, że wystarczy się uśmiechnąć, bo w momencie gdy jakiś kryzys trwa długo to może to skutkować później przygnębieniem, depresją i to jest już poważna sprawa. Najlepiej jak jest wsparcie osób bliskich, które Cię zrozumieją i takie które potrafią wesprzeć, ale jeśli tych osób nie ma w tym momencie życia- to można też poszukać wsparcia profesjonalnego( np. psychologa). Można oczywiście brać wszystko " na swoje barki", ale to może czasem przybić i ciężko się podnieść samemu-są momenty kiedy człowiek potrzebuje wsparcia i to jest normalne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

byckims




Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:16, 10 Kwi 2013    Temat postu: Być kimś być sobą
 
„Być kimś, być Tobą” – to projekt książka + płyta.
Książka opowiada o codziennym życiu młodego chłopaka który żyjący w patologicznej rodzinie szuka sposobu na zmiany w swoim życiu. Jego jedynym miejscem odosobnienia jest jego własny pokój który staje się jednocześnie jego więzieniem , gdzie kratami stają się pytania bez odpowiedzi. Bohater odnajduje nową drogę - muzykę.
Książka ma zwrócić uwagę na osamotnienie młodych ludzi, o problemach szykanowania, braku wzorców postępowania oraz drogi która prowadzi do odpowiedzialnej dorosłości.
Dodatkiem jest płyta na której swoje utwory prezentują wykonawcy stylu: hiphop, raga, reggae i inne
Nie ważne ile masz lat i jaki masz problem po prostu napisz – ROZMAWIAJMY! Napisz.
[link widoczny dla zalogowanych]
Autor


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

goodlistener




Dołączył: 22 Wrz 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:11, 22 Wrz 2013    Temat postu:
 
Jak to mowią rodziny sie nie wybiera. Kazdy mlody czlowiek ma problemy z rodzicami czy rodzenstwem. Trzeba pamietac, ze to sa Twoi bliscy musicie sie wspierac w trudnych chwilach. Wycodze z zalozenia, ze w zyciu najpierw musi byc zle by potem moglo byc lepiej. Dlatego nie martw sie jakos przebrniesz przez zle momenty swojego zycia pozniej bedzie lepiej. Nie załamuj sie. Trzymam kciuki Smile

Zapraszam na mojego bloga bys opowiedzial o swoim problemie.

goodlistener.bloog.pl

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kendra




Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:22, 07 Lut 2014    Temat postu:
 
Problemy są zawsze, większe, mniejsze.... Może mogę jakoś pomóc, zapraszam do rozmowy [link widoczny dla zalogowanych] lub na blog gdzie reszta informacji: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kendra dnia Pią 1:22, 07 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Wyżalmy się...
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin