pustka w sercu...

Wysłany: Nie 19:27, 15 Mar 2009 Temat postu: pustka w sercu...

od czsu jak u znajomych chłopaka miałam styczność z ich nowym psem mam takie cholernie wielkie poczucie takiej pustki.. Sad

dodam że jakieś 12 lat temu miałam psa którego zabił samochód, do tej pory nie moge o nim zapomniec i tłumie w sobie to poczucie straty. a że ogólnie kocham zwierzęta bardziej od jakichkolwiek ludzi jest mi o niebo gorzej)
całe nadal są psy u nas w domu, jednak były "naznaczone" jako mojego brata więć miałam zakaz obcowania z nimi (częśc naszej patologi w domu)

teraz mieszkam z chłopakiem od 3 lat i jest tu tylko taki podwórkowy nietowarzyski stary pies... ale dopiero kiedy tamtego dnia u znajomych spędziłam te pare godzin z ich psem to jakbym sie obudziła, powróciło to uczucie pustki i tęsknoty za takim "przyjacielem"

może i jest coś ze mną nie tak jednak to uczucie jest na tyle silne że zaczynam sie zastanawiać czy nie lepiej by mi było mieszkać samej tylko z psem.... w końcu w związku i tak nie czuje sie szczęśliwa =\
no i nie stać nas na psa...pozatym wiem ze niedogadałabym z chłopakiem na temat wychowania..... jak se poradzić z tym uczuciem pustki i braku? Sad

Wysłany: Wto 15:24, 17 Mar 2009 Temat postu:

sprobuj sie moze wybrać do schroniska Wink

tam napewno jest wiele psiakow ktore potrzebuje pomocy. to Cie nic nie kosztuje ( chyba ze dojazd ) a mozesz im pomóc i jednocześnie spędzić troche czasu. mysle ze to mogłoby wypełnić pustkę o której piszesz. A przy okazji miałabys satysfakcję że pomagasz. No i zwierzaki też by byly szczęśliwsze napewno Wink

pomyśl

To chyba nie pies jest Twoim problemem, ale nieudany związek. Po prostu musisz znaleźć coś w swoim życiu, co będzie Ci dawać dużo radości. Może przytłacza Cię Twój partner, może to jest Twój problem a nie brak psa....

Hmm, to chyba nie temat na forum.
Musi ci pomoc bardziej doswiadczona osoba, ktora pomoze ci przezwyciezyc ten lęk.