Zagubiona.

Hej wszystkim. Jestem Kasia i mam 18 lat. Po tym wyczerpującym powitaniu przejde do rzeczy.

Zarejestrowałam się bo mam juz dosc samotności. Chciałam sie komuś wyżalić. Straciłam 3 lata zycia. Przez co? Przez depresje. Ciełam się,chciałam umrzeć,ciągle płakałam,uwazałam,że nic nie ma sensu ,itp. Po jakims czasie odczułam poprawe. Sądziłam,że to co złe juz mineło. Myliłam się. Depresja wracała. Po 2 latach meczarni pojawiło sie kołatanie i dziwne duszności. Meczy mnie to wszystko juz.
Przez jakiś czas byłam szczesliwa,cieszyłam sie,że już jest wszystko dobrze. Ale zapomnialam,ze ja to ja i nie moge długo byc szczesliwa. Znowu jest zle,znowu chce umrzec.
Jestem do niczego.Nic mi się nie udaje. Sad

Pomyslalam,że jesli wpadne w anoreksje to moje problemy sie skoncza. Zachoruje i umre. Dlatego od dzis zaczynam ostrą diete. I tak pod wzgledem psychicznym jestem anorektyczką.
Moje zycie i tak nie ma sensu.
Matka ma mnie gdzieś. Zawsze mnie olewała. Jestem z tym wszystkim sama. Może to i dobrze?Bo jak umre to nikt nie bedzie płakał za takim zerem jak ja.

Mam prawie tak samo, tylko że nie potrafie sie przynać że to depresja.
Moze to wciaz mnie trzyma przy zyciu.
"Nie jestem chory, wiec nie umieram.
Jestem samotny wiec zyje i czekam na ta jedyna" xD
A NAJBRDZIEJ pocieszajace jest to, ze BOG Cie kocha ^^
Rok temu postanowilem ze nie nie popelnie samobojstwa, ale nie bede te nikogo krzywdzil dlatego, ze jestem samotny.
Bede zyl jak dlugo sie da. Nawet za cene szczescia.
BOG nas kocha, BOG nas kocha, sia la la la la xD

Witam . pisze bo mam podobny problem . nie nawidze życia i sama sobie zaszkodziłam. miałam poukładane życie a teraz to szkoda gadać. jestem bardzo samotna i to na dodatek z własnego wyboru . wierze w Boga i tylko przez to powstrzymuje się od samobójstwa. codziennie tylko zadaje sobie pytanie : jak można być tak bezmyślną i głupią a przecież jestem dorosła i powinnam panować nad swoim życiem. nigdy sobie tego wszystkiego nie daruje........chciałabym Zeby ktoś mi pomógł....