Zagubiona...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Wyżalmy się...

mag_188




Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:16, 13 Sie 2010    Temat postu: Zagubiona...
 
Cześć!
Znalazłam to forum przez przypadek w sumie. Nie wiem czy mi to coś pomoże czy nie. Raczej nie, ale przecież tonący nawet brzytwy się chwyta, prawda?...
Mój problem wydawać się może oklepany bardzo..
Chodzi o to, że nigdy nie czułam się tak prawdziwie szczęśliwa... To straszne.
Zawsze sobie jakoś muszę skomplikować życie..
Jestem dość wrażliwą osobą i po prostu przejmuje się najmniejszymi rzeczami..
Jestem z facetem, którego nie kocham i do którego nawet nic nie czuję. To jest dla mnie kompletnie bez sensu, ale nie wiem jak z tym skończyć.. Nie wiem... Teraz jeszcze sobie bardzo skomplikowałam wszystko i się pogubiłam, ponieważ poszłam na imprezę bez niego, gdzie poznałam bardzo fajnego innego faceta, który się mną zainteresował... Siedzieliśmy ze sobą przez całą imprezę, rozmawialiśmy, śmialiśmy się.. Bardzo mi przypadł do gustu... Przytulał mnie... Ja mu się wypłakiwałam w ramię, jak rozstrojona nastolatka, ale ciągle mnie przytulał i trzymał za rękę... Nie doszło między nami do niczego więcej... Tylko przejmuję się tak tym, bo wyszło wiele plotek z tego faktu i ludzie myślą, że między nami do nie wiadomo czego doszło, mimo że mam faceta, a tak naprawdę nic nie było...
Innym moim problemem jest fakt, że po prostu muszę skończyć mój 'związek'... Trudne jest to dla mnie. Nie chcę go stracić jako przyjaciela, a jednak tak się stanie... Poza tym jest ten nowo poznany facet... Nie wiem kompletnie co mam robić.. Jeszcze chyba nigdy nie byłam tak pogubiona... Nie umiem sobie z tym poradzić. Czuję się naprawdę jak nastolatka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zmienna
Bywalec



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:31, 14 Sie 2010    Temat postu:
 
O tym nowo poznanym facecie powinnaś na moment zapomnieć.
Nie kończyć związku ze względu na niego, a pomyśleć, czy naprawdę nic nie czujesz do obecnego i czy warto to ratować...
jeśli tkwisz w nieudanym związku masz prawo czuć się zagubiona, to normalne
boisz się stracić go jako przyjaciela, może tak się stać, jeśli jemu na Tobie bardzo zależy, ale czy warto go okłamywać? udawać, że wszystko jest ok?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

mag_188




Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:48, 17 Sie 2010    Temat postu:
 
Do mojego obecnego faceta nie czuję nic.. Teraz wiem to na pewno...
Dowodem jak dla mnie jest to, że rozważam zakończenie związku z nim... Gdyby mi na nim zależało bardziej niż na przyjacielu nie odbierałabym tego w ten właśnie sposób.
Przykre jest to, że tak wyszło, ale tłumaczę to sobie tym, że tak się zdarza...
Innym problemem jest fakt, że nie umiem zrywać. Nie umiem zadawać bólu innym. Nie umiem...
Czasami wole sama cierpieć niż sprawiać, aby to inni odczuwali ból, co gorsza, z mojego powodu...
Nie chcę go okłamywać, ale też nie chcę okłamywać siebie...
Mam stać się egoistką na chwilę...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

zmienna
Bywalec



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:10, 18 Sie 2010    Temat postu:
 
Przede wszystkim ważny jest fakt, że w jakiś sposób już go krzywdzisz...
Dla Niego i dla siebie musisz to zakończyć.
Tak będzie lepiej.
I myślę, że to nie jest egoizm, chcesz być po prostu szczęśliwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

mag_188




Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:10, 18 Sie 2010    Temat postu:
 
Chcę być szczęśliwa kosztem kogoś innego, a to boli...
Jesteśmy ze sobą dwa miesiące, a ja czuje się jak w jakiejś klatce i ciągle potrzebuje odpoczynku, jakbyśmy byli ze sobą co najmniej parę lat.
Pewnie też źle wyjdzie pod tym względem, że wszyscy to odbiorą jako mój 'mały romans na wakacje'. Szkoda...
Za bardzo chyba przejmuje się zdaniem innych osób i ich odczuciami..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twój problem Strona Główna -> Wyżalmy się...
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin