Dołączył: 11 Gru 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:41, 11 Gru 2016 Temat postu: roodzina |
|
hej, mam 18 lat. jestem w klasie maturalnej. patrząc z zewnątrz pochodze z porządnej rodziny. Bo dzieci wykształcone mądre i wgl. problem polega na tym ze tak jest, ale ja chwilami tego nie czuje. z siostrą kompletnie nie mogę się dogadać, ma problem o wszystko. zaczyna sie od najwiekszych głupot. najczęściej chodzi o to, że ja używam jej ubrań. ona studiowałą daleko, więc ubrałam czasem te rzeczy, które zostawiła w domu. i zawsze robi o to wielką afere. najśmieszniejsze jest to, że ona tych rzeczy już nie używa. mają miejsce też odwtorne sutuacje, ze ona zabiera moje rzeczy, ale ja nie robie o to problemu, bo to nie jest dla mnie takie ważne. w kiedy ona zobaczy coś swojego na mnie, stawia mnie w oczach rodziców w takim świetle.... szkoda gadać. traktuje mnie jak najgorszą szmate. to nie są relacje siostra-siostra. czuje ze ona traktuje mnie jak konkurencje. wciąż chce mnie poniżyć, ze jestem grubsza, głupsza, bo przeciez nie mam tytułu inżyniera ani super zajebistego narzeczonego jak ona. wciąż pokazuje ze jest wyżej niż ja. w mama ją w tym popiera. mam chłopaka, może z mniej zamożnej rodziny niż narzeczony mojej siostry. ale on mnie SŁUCHA. jestem z nim juz blisko niemal 5lat. rozumiemy się świetnie. ale wszyscy są przeciwko niemu, bo tak.mimo ze ja sie z nim znam już tak długo, a narzeczony mojej siotry- poznaliśmy go pół roku temu. rodzice wychowują nas tak, żebyśmy czuły w sobie konkurencje, wyścig, która bedzie lepsza. Ja jestem słaba psychicznie, więc z automatu czuje się gorsza. we wszystkim, i nie tylko od mojej "siostry". Ona robi wszystko, żeby mi zaszkodzić. tak samo było przed chwilą.. miałm zarezerwowana noc na sylwestra. nawet zaliczka była wpłacona. ale moja ukochana siostrzyczka zmanipulowała rodziców ze jak ja taka młoda moge gdzieś iść. a ona oczywiśćie jdzie, pierdolić się ze swoim kochasiem. Mi poszło dwie stówy za rezerwację, a ona czuła zwycięstwo, i śmiała sie szyderczo prosto w twarz i cieszyła sie z tej wygranej. ja jej zawsze ulegam. kiedy jest dla mnie miła, ulegam. z nadzieją ze może akurat zacznie być miedzy nami dobrze. lecz zawsze po chwili okazuje sie ze miała w tym swój interes i zrobiła ze mną naiwną idiotkę. jest okropnie dwulicowa. fałszywa. nie potrafię sobie z tym poradzić. A RODZICE ZAWSZE SA PO JEJ STRONIE, mimo ze traktuje mnie jak szmate, bez szacunku, ale to ona jest INŻYNIEREM a ja tylko gówniarą w trudnym wieku.....
warto również zaznaczyć ze mam tez brata, również jest inżynierem, studiował zaocznie więc wciąż był w dmu, a z nim dogadyuje się świetnie. a ona z nim też nie. rodzicee też go nie popierają bo nie ma dziewczyny ani blizszych znajomych... ale najważniejsze ze z zewnątrz jestesmy porządną rodziną
Post został pochwalony 0 razy
|
|