Nie mam o czym rozmawiać z instruktorem...

Witam. Mój problem jest zapewne żałosny, ale nie potrafię przestać się martwić... Zaczęłam robić prawo jazdy i obecnie jestem po dwóch jazdach. Instruktor w ogóle ze mną nie rozmawia... Nie chodzi o rzeczy związane z prowadzeniem samochodu, bo o tym naturalnie mówi, ale nie zaczyna żadnej rozmowy... to jest dla mnie taki niezręczne.... a ja też się wstydzę, nie wiem o czym porozmawiać... Wszystkich znajomych których pytam, mówią, że cały czas rozmawiali, śmiali się z instruktorami... całą winą obarczam siebie, choć może to wynika po prostu z charakteru instruktora... Jak myślicie? Przepraszam za mój głupi problem Sad

Przede wszystkim problem nie jest głupi, czy żałosny. każdy problem jest równie ważny, a My staramy się im zaradzić Smile

Po drugie:

Możesz pytać o cokolwiek, zaczynając od pogody, poprzez pytania dotyczące jazdy, przejść dopiero na bardziej osobiste, lub zapytać wprost, czy nie ma ochoty z Tobą rozmawiać, bo czujesz się tym skrępowana i przez to nie możesz sie skupić Smile

szczerość !

Pozdrawiam:)